Zadbaj o wzrok – stosuj się do zaleceń lekarskich!

– Bez wątpienia nasze zachowanie i przyzwyczajenia wpływają na kondycję oczu. Bardzo ważne jest zapewnianie im przez całe życie odpowiednich warunków do pracy, tzn. dziennego oświetlenia, punktowego światła, przerw w trakcie pracy, która wymaga długotrwałego skupienia wzroku w jednym punkcie – mówi dr Iwona Rospond-Kubiak, lekarz okulista.

Mówi się: „Prędzej czy później każdy z nas będzie miał kłopoty ze wzrokiem”. Dlaczego tak się dzieje?

Ponieważ kiedy się starzejemy, różne narządy się zużywają i to samo dotyczy oka. Starzeją się jego tkanki i stają się mniej elastyczne. Starzeją się więzadełka, na których jest zawieszona soczewka, w związku z czym człowiek ma problem z akomodowaniem. Właśnie rozluźnienie akomodacji jest najczęstszym rezultatem naturalnego procesu starzenia oka. Tak zwany punkt bliży wzrokowej oddala się wówczas od oka i zaczynamy potrzebować okularów do czytania, pisania, pracy przy komputerze i innych czynności, które wymagają skupienia wzroku w niedużej odległości.

Kolejnym nieuchronnym procesem postępującym wraz z wiekiem jest mętnienie soczewki. To problem bardzo indywidualny: u niektórych osób występuje bardzo szybko, inni nie mają tego kłopotu do późnej starości. Jest także cały szereg chorób związanych ze zwyrodnieniem naczyń.


Osoby niedowidzące zazwyczaj wycofują się z życia społecznego, dlatego zabiegi przywracające jakość widzenia w wieku senioralnym uważam za tak istotne. Możliwość przeczytania książki czy gazety, nawet tej specjalnej, drukowanej dużą czcionką, możliwość poruszania się, wykonywania prostych czynności – wszystko to ma ogromny wpływ na utrzymanie aktywności fizycznej i umysłowej. A najlepszą formą pomocy osobie, która czuje się w jakiś sposób wykluczona czy niepełnosprawna, jest próba przywrócenia jej jak największej samodzielności.


Czy może pani doktor opowiedzieć szerzej o wymienionych przypadłościach oraz ich objawach? Zacznijmy od mętnienia soczewki, czyli osławionej zaćmy.

Mętnienie to naturalny proces zwyrodniania soczewki. Jak wspomniałam, nie da się go uniknąć, ale nie ma też reguły na to, w jakim wieku się pojawi: może zdarzyć się to już przed czterdziestką, a może dopiero po osiemdziesiątce. Proces ten postępuje stopniowo. Pierwszym objawem zaćmy jest spadek kontrastowości widzenia barw. Można to porównać do patrzenia przez brudną szybę: kolory są mniej wyraźne, ostrość wzroku pogarsza się w sposób przewlekły, choć powolny. Niepokojącym objawem zaćmy jest gorsze widzenie nocą. Jest to szczególnie niebezpieczne przy prowadzeniu samochodu. Kiedy spojrzymy w reflektory aut jadących z przeciwnej strony, źrenica gwałtownie się kurczy i przez chwilę nic nie widzimy. To charakterystyczny objaw mętnienia torebki tylnej soczewki. Jeśli zauważmy którykolwiek z tych symptomów, warto odwiedzić lekarza okulistę.

Kolejne problemy, które pani doktor wymieniła jako charakterystyczne dla wieku senioralnego, to choroby zwyrodnieniowe naczyń. Czym się objawiają?

Przede wszystkim tym, że w przeciwieństwie do zaćmy pojawiają się nagle. To zwykle zatory naczyń tętniczych czy zakrzepy żył, np. żyły środkowej siatkówki. Nie są one na szczęście tak powszechne jak mętnienie soczewki. Znacznie częściej u pacjentów w wieku senioralnym występuje zwyrodnienie plamki żółtej, czyli AMD. Pierwszym objawem choroby jest falowanie obrazu, krzywienie się linii prostych i zniekształcanie zarysu przedmiotów. Później w polu widzenia pojawia się plama, która się nie przesuwa. I znów: jeśli zaobserwujemy podobne objawy, zaplanujmy wizytę u okulisty, ponieważ postępujące zwyrodnienie plamki żółtej to jedna z najczęstszych przyczyn obniżenia ostrości wzroku.

W jaki sposób możemy odsunąć w czasie kłopoty ze wzrokiem? Czy dobre nawyki lub odpowiednia dieta będą skuteczne?

Bez wątpienia nasze zachowanie i przyzwyczajenia wpływają na kondycję oczu. Bardzo ważne jest zapewnianie im przez całe życie odpowiednich warunków do pracy, tzn. dziennego oświetlenia, punktowego światła, przerw w trakcie pracy, która wymaga długotrwałego skupienia wzroku w jednym punkcie.

Bardzo ważny jest dobór odpowiednich okularów do bliży. Jest taki bardzo szkodliwy mit: że jeśli okulista zapisze okulary do bliży, to nie należy używać ich ciągle, bo oczy „się rozleniwią”. Rzeczywistość wygląda odwrotnie: dobra korekcja pozwala nam zachować dłużej dobry wzrok.

Dieta oczywiście także ma duże znaczenie. Okuliści, jak chyba większość lekarzy, polecają tzw. dietę śródziemnomorską. Zielone warzywa, owoce, ryby, oliwa i trochę dobrego sera dostarczają składników niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania oczu: przeciwutleniaczy, witamin A, C i E.

A co najbardziej szkodzi oczom?

Przede wszystkim szkodliwa jest niewłaściwa korekcja wzroku, niestety bardzo powszechna w naszym społeczeństwie. Błędy, które laikowi wydają się drobne, mogą doprowadzić do fatalnych skutków. Na przykład takie zachowanie: jedna osoba z rodziny idzie do okulisty i dostaje okulary, a druga je sobie pożycza. Pamiętajmy, że każda wada i każda para oczu jest inna, a soczewkę szkła w okularach trzeba nie tylko dopasować do wady refrakcji pacjenta, ale także wycentrować do indywidualnego rozstawu źrenic. Dlatego okuliści odradzają kupowanie okularów w drogerii czy nawet aptece.

Kolejnym częstym błędem, popełnianym nie tylko przez osoby starsze, jest stosowanie przeterminowanych kropli do oczu albo niestosowanie ich wcale. A warto, bo już samo zanieczyszczenie atmosfery w naszych czasach, wzmocnione przez centralne ogrzewanie lub klimatyzację, powoduje, że tzw. film łzowy, który pokrywa rogówkę oka, po prostu wyparowuje. Widzimy wtedy gorzej, a oczy zaczynają szczypać. Dodatkowo u osób starszych spada poziom wydzielanych łez i inna jest jakość filmu łzowego, który stanowi pierwszą naturalną barierę przed zakażeniem. Krople nawilżające, zwłaszcza w starszym wieku, przyniosą błyskawiczną ulgę, jednak znów proszę: nie eksperymentujmy sami i zwracajmy uwagę na datę przydatności do zużycia po otwarciu. Nawet jeśli jest to specyfik bez recepty, warto zapytać okulistę, jaki typ kropli będzie właściwy w danym przypadku.

Jak często pacjent w wieku 60+ powinien odwiedzać okulistę?

Problemy z akomodacją oka mogą się zacząć ok. 40. roku życia i trwają mniej więcej do 65. roku życia. W tym okresie pacjenci przychodzą w miarę regularnie, co 2–3 lata, bo po prostu gorzej widzą. Natomiast po 60. roku życia następuje pewna stabilizacja widzenia. Mimo to zalecam seniorom kontrolne wizyty u okulisty co rok, dwa lata lub bezzwłocznie, jeśli wystąpią objawy, o których mówiliśmy wcześniej: zamazywanie kolorów i kształtów, falowanie linii, plamy przed oczami, widzenie za mgłą.

Jak należy współpracować z lekarzem okulistą, aby leczenie było efektywne? O czym warto pamiętać przy wizycie, zwłaszcza pierwszej po dłuższym czasie?

Każdemu lekarzowi bardzo pomaga historia chorób pacjenta. Są tam zapisane diagnozy innych specjalistów, pobyty w szpitalu – informacje bardzo ważne, zwłaszcza w wieku senioralnym, kiedy dysfunkcja jednego organu daje objawy w innych. Przykładami mogą tu być reumatoidalne zapalenie stawów albo cukrzyca, które wpływają na pracę narządu wzroku. W historii choroby zapisane są także leki, które zażywa pacjent, oraz ich dawki – to również niesłychanie ważne, bo wszelkie preparaty, które przyjmujemy, wchodzą w interakcje w organizmie. Dlatego trzeba informować okulistę, podobnie zresztą jak innych specjalistów, o preparatach kupowanych bez recepty.

U wielu pacjentów, zwłaszcza w starszym wieku, słowo „operacja” wywołuje przerażenie. Tymczasem zabiegi okulistyczne bardzo skutecznie poprawiają komfort widzenia. Które z nich są bezpieczne i godne polecenia w wieku senioralnym?

To, co się nazywa popularnie operacją wady wzroku, czyli chirurgia refrakcyjna, w wieku senioralnym jest bardzo często połączone lub zastąpione chirurgią zaćmy. Samą wadę wzroku możemy korygować różnie: za pomocą okularów, soczewek kontaktowych lub właśnie chirurgii refrakcyjnej, jednak po 40. roku życia zawsze pozostaje problem addycji do bliży, czyli tzw. okularów do czytania. Często pacjenci w starszym wieku uważają, że już nie warto poddawać się zabiegowi, np. usunięcia zaćmy. Nic bardziej błędnego! Wiele z takich zabiegów to tzw. chirurgia jednego dnia, wiele wykonuje się w znieczuleniu miejscowym. Usunięcie zaćmy, które w dzisiejszych czasach jest zabiegiem niemal kosmetycznym, czasem daje spektakularne efekty, nawet jeśli nie ma już szansy na całkowity powrót pełnej jakości widzenia. Bo jeśli osoba, która wcześniej niedowidziała, jest w stanie po zabiegu czytać choćby nagłówki gazet, to jej komfort życia, samodzielność, samopoczucie zmieniają się niepomiernie. Dlatego jeżeli tylko istnieje szansa, że po zabiegu operacyjnym uzyskamy poprawę widzenia – zawsze go rekomenduję. Wiek podeszły sam w sobie wcale nie jest tutaj przeszkodą. Mogą nią zaś być problemy z kręgosłupem, zmiany otępienne lub zaawansowana astma, jednak przy odpowiednim przygotowaniu jesteśmy w stanie bardzo skutecznie sobie z tym poradzić.

Jedną z największych bolączek późnego wieku senioralnego jest wykluczenie społeczne. Niedowidzenie jest jego częstą przyczyną?

Bardzo częstą. Osoby niedowidzące zazwyczaj wycofują się z życia społecznego, dlatego zabiegi przywracające jakość widzenia w wieku senioralnym uważam za tak istotne. Możliwość przeczytania książki czy gazety, nawet tej specjalnej, drukowanej dużą czcionką, możliwość poruszania się, wykonywania prostych czynności – wszystko to ma ogromny wpływ na utrzymanie aktywności fizycznej i umysłowej. A najlepszą formą pomocy osobie, która czuje się w jakiś sposób wykluczona czy niepełnosprawna, jest próba przywrócenia jej jak największej samodzielności. Warto, aby pamiętały o tym rodziny osób niedowidzących, niedosłyszących czy mających kłopoty z poruszaniem się. Ze swojej praktyki wiem, jak bardzo pomaga odzyskać energię do życia rozumiejące otoczenie i prezent taki jak komórka z dużymi przyciskami, radio wygodne w sterowaniu czy mówiący zegarek.


Dr Iwona Rospond-Kubiak, adiunkt w Katedrze i Klinice Okulistyki Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu